Zazalenie NJZ

Aha, co do mojego zażalenia na sędziowanie z soboty z meczu NJZ-Farciarze to pismo przesłałem do Robsona na mailusa i chciałbym zrobić zebranko w tej sprawie a może i jeszcze się coś przyplącze co by nie robić tylko w jednej sprawie. Szymek był na tym meczu i po cześci widział co się dzieję. Czary goryczy dopełniło to, że kilku gości z Farciarzy, nota bene którzy grali w poprzednim sezonie u nas, powiedzieli jednemu z naszych dzisiaj w szkole, że śedziujący koleżka z Desperados to ich sąsiad i meczyk był brzydko mówiąc "ustawiony", a tego odpuścić nie mogę

PS2. Jak coś to ja w sobote przy rozpisaniu na godz. 17:00 mogę otworzyć pierdolnik.

ja mam prośbę o rozpisanie na 20 w niedziele lub sobotę (zaleznie w który dzień lepiej się wpasuje), ale zasadniczo nie wcześniej.

Otworzyć nie będę mógł, ale jak co to nie ma problemu żeby zamknąć.

a co do zażalenia Zenka na sędziowanie... nawet przy założeniu, że mecz faktycznie był ustawiony, to zastanawiam się czy dysponujemy jakimiś mechanizamami, żeby zrobić... no właśnie co? anulować wynik? zawiiesić sędziego w występach swojej drużyny? ...

Zenden napisał:
Aha, co do mojego zażalenia na sędziowanie z soboty z meczu NJZ-Farciarze to pismo przesłałem do Robsona na mailusa i chciałbym zrobić zebranko w tej sprawie a może i jeszcze się coś przyplącze co by nie robić tylko w jednej sprawie. Szymek był na tym meczu i po cześci widział co się dzieję. Czary goryczy dopełniło to, że kilku gości z Farciarzy, nota bene którzy grali w poprzednim sezonie u nas, powiedzieli jednemu z naszych dzisiaj w szkole, że śedziujący koleżka z Desperados to ich sąsiad i meczyk był brzydko mówiąc "ustawiony", a tego odpuścić nie mogę

Niestety, ale nie mogę się zgodzić z Twoim zażaleniem. Przychylam się do tego, iż sędziowanie waszego meczu było poniżej krytyki, ale daleki jestem od jakiejkolwiek ingerencji w wynik lub powtórke spotkania. Pamietajmy, że stworzymy w taki sposób precedens na którego podstawie będzie możliwe odwoływanie się od kazdego spotkania. Od zażaleń nie opędzimy się. Podam przykład - ostatni nasz mecz sędziował Krystian ze Standartu - podpity poważnie. Ubzdurał sobie że za kazde przekleństwo będzie wywalał. No i z 10 kar naliczył. Istny debilizm.

P.s.

W sobote miałem fajny mecz do sędziowania. - Przystanek - Tequilla . W 10 minucie II połowy na boisku było po trzech zawodników z każdej drużyny. hehe ale było wesoło.

Haszek napisał:
Niestety, ale nie mogę się zgodzić z Twoim zażaleniem. Przychylam się do tego, iż sędziowanie waszego meczu było poniżej krytyki, ale daleki jestem od jakiejkolwiek ingerencji w wynik lub powtórke spotkania. Pamietajmy, że stworzymy w taki sposób precedens na którego podstawie będzie możliwe odwoływanie się od kazdego spotkania. Od zażaleń nie opędzimy się.

Tu sie zgadzam z przedmowca.

Haszek napisał:
Podam przykład - ostatni nasz mecz sędziował Krystian ze Standartu - podpity poważnie. Ubzdurał sobie że za kazde przekleństwo będzie wywalał. No i z 10 kar naliczył. Istny debilizm.

A tu sie nie zgadzam z przedmowca.

Czyli co? Mamy sobie grać a i tak część drużyn awansuje dzięki "ustawianiu" meczy?
Tu nie chodzi o to, że ktoś robił błędy tylko, że ktoś to robił umysle i z góry powziętym zamiarem.

PS. W sobotę ja sędziowałem tylko 1 mecz a na górze jest wpisane NJZ - 20zł, chyba że o czymś nie wiem?

jeżeli tak to moja pomyłka.
Mysłałem że od was ktoś jeszcze sedziował drugi. Jeżeli nie to Desperados miało 3 mecze a NJZ 1.

Haszek napisał:Podam przykład - ostatni nasz mecz sędziował Krystian ze Standartu - podpity poważnie. Ubzdurał sobie że za kazde przekleństwo będzie wywalał. No i z 10 kar naliczył. Istny debilizm.

jeżeli karał za każde: "motyla noga" lub "kurza twarz" - to faktycznie debilizm
ale jeśli te przekleństwa to było coś typu: "co ty k...wa gwiżdżesz", po...ło cie" itp. itd. (znamy chyba wszyscy caly komplet tej poezji) to nie byłoby w tym nic niewłaściwego. a skoro języki świerzbiły, no to cóż...

w ani jednym zdaniu nie padło słowo w kierunku sędziego. Przeklinaliśmy sami do siebie. Jak to po nieudanej akcji. Ale kolega miał publike w postaci swoich kolegów z drużyny którzy ochoczo mu kibicowali.

Suma sumarum, daleki jestem od roztrząsania tej sprawy - było mineło - spłyneło jak po kaczce.

Proszę pamiętajcie że to NJZ się odwołuje, a Wariaci z pokorą przyjmują decyzje sędziów, nawet tych nie rozgarniętych.

podziękował, szerokości.

Haszek napisał:

podziękował, szerokości.

w warunkach internetowych chyba raczej łączności albo przepustowości

heja to glosujemy na forum czy jak? ;p
bo jak i tak szans nie ma na glosy poparcia to szkoda czasu na zebranie

pogadać, wypić flaszke - zawsze można w Headquarters.